Letnie cześć!
Nie wiem, jak u Was, ale u mnie wróciły letnie upały i wieczorne burze. Powietrze jest suche, słońce świeci w najlepsze, a ja sama sobie przypominam, że przecież taki właśnie powinien być lipiec 😊



Dziś mam dla Was moją niedzielną stylizacje, w której główną rolę odgrywa boho narzutka z frędzlami – mój ostatni zakup w Zara. Upolowałam ją na wyprzedaży i powiem Wam, że już wiem, iż był to strzał w dziesiątkę. Sprawdza się idealnie do eleganckich spodni typu cullote, do jeansowych szortów, czy letnich spódniczek. To jedna z tych rzeczy w garderobie, która proste stylizacje jest w stanie zmienić na dziesiątki sposobów. Oczyma wyobraźni już widzę ją na sobie w jesiennych outfitach z botkami na nogach 😉 Ale wróć! Nadal mamy lato!



Z racji, że dzięki frędzlom na górze sylwetki dużo się dzieje, dobrałam do niej klasyczny biały top na ramiączkach, który na tym blogu zagościł już chyba z 10 razy😉 Gdy nie wiem, jaką “bazę” wybrać pod marynarkę, kurtkę jeansową, ramoneske – to zawsze stawiam na ten biały top. Kupiłam go w Primark podczas naszej wizyty w Londynie i juz wiem, co kupię ponownie, gdy znowu tam polecimy😉


Do wspomnianego topu i narzutki założyłam spodnie typu palazzo w kolorze jasnego beżu, które są w ostatnim czasie moim ukochanym krojem. Przyznaję, że obcisłe rurki odstawiłam w kąt i nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam jakiekolwiek na sobie. Od dłuższego czasu stawiam na szerokie nogawki, a wszystko im szersze, tym bardziej mi się podoba. Taka faza😊


Do całości dobrałam białe szpilki z mocnym wycięciem przy palcach obalając przy tym mit, że białe szpilki nadają się tylko do ślubu. Noszę je do eleganckich szortów, letnich sukienek, a także jeansów (z tymi ostatnimi wyglądają obłędnie! Zwłaszcza, gdy dorzucisz białą koszulę – cudo!)



Jeśli chodzi o dodatki, to czarno-beżowe kolory stylizacji przełamałam dużą listonoszką na złotym łańcuszku w kolorze wojskowej zieleni, która jest moją ostatnią, wyprzedażową zdobyczą. Szukałam torebki, która będzie jednocześnie niewielka i nadająca się na każdą okazję, a przy tym pomieści mój duży portfel i inne rzeczy. Udało się!😊 Tym razem dojrzałam ją na wystawie w sklepie Tatuum i takim sposobem dokonałam tam swoich pierwszych zakupów w życiu 🙂



Jeśli chodzi o biżuterię to postawiłam na minimalizm, zakładając ulubiony zegarek i złoty pierścionek z Apart. W trakcie wychodzenia z domu wyszło słońce, więc na szybko zabrałam ze sobą duży, biały i w 100% w letnim klimacie kapelusz😊
Jak Wam się podoba całość?
A.



Top: Atmosphere, Primark
Narzutka: Zara
Spodnie: Reserved
Szpilki: Mohito
Torebka: Tatuum
Kapelusz: H&M
Złoty pierścionek: Elixa, Apart