
Hej!
Dziś przychodzę do Was z kolejnym wpisem o tym, jak zorganizowałam wieczór panieński z sesją zdjęciową. Panna Młoda po raz kolejny nie miała o niczym pojęcia, a jej reakcja wynagrodziła wszelkie trudy przy organizacji 🧡🧡🧡🧡

Tym razem po raz kolejny postawiłam na sesję w plenerze, by na maksa wykorzystać ostatnie dni lata. I choć pogoda z początku nie zachęcała do siedzenia na świeżym powietrzu, to finalnie w trakcie rozpoczęcia sesji zdjęciowej wyszło przepiękne słońce, które nie opuściło nas do samego końca!🙈😍



Miało być lekko, jeszcze letnio, dziewczęco i bardzo zwiewnie. Myślę, że uzyskałam ten efekt🙂 Kolory przewodnie to tym razem pomarańcz, koralowy i złoto. Całość spodobała się wszystkim obecnym kobitkom, a to najwazniejsze!
Jak Wam się podoba?🙂















Dwie rzeczy, które zapamiętam na długo z tego popołudnia?
Świadomość, że dziewczyny nie ustaliły żadnego konkretnego koloru ich ubrania i jedyne co było pewne to biała sukienka u Joli. Efekt? Nieświadomie wszystkie pojawiły się ubrane na granatowo i na zdjęciach wyszło to bosko!💙
Moment, gdy po zakończeniu zdjęć kazałam Pannie Młodej wybrać piosenkę, odpaliłam YT i zaczęły się dzikie tańce. Kilka ujęć możecie zobaczyć wyżej 😉 Warto jeszcze raz przewinąć w górę.
Do następnego!