

Cześć, cześć, cześć!
Nawet nie wiecie, jak się cieszę pisząc ten post 🙂 Z jednej strony dlatego, że w końcu, po 3 tygodniach pracy na trzy etaty wróciłam do pracy na dwa, co choć trudne do uwierzenia – daje mi możliwość siąść w spokoju z laptopem i napisać do Was kilka słów 🙂

Choć czuję się zmęczona, jak chyba nigdy w życiu, organizm odmawia posłuszeństwa, a stawy i kości bolą, to prawdziwie się cieszę. Cieszę się na najbliższe dni, które choć będą pracowite, to upłyną mi już z większym spokojem w głowie 🙂


Jak przywitałam tegoroczną wiosnę? Dałam radę wyskoczyć na aż trzy spacery! <sukces> i… to by było na tyle. Ale! Udało mi się zrobić także małe, wiosenne zakupy, a w najbliższych dniach chcę przypomnieć sobie, jak wygląda rower 🙂 Więc nie jest tak źle.



Dzisiejszy wpis to moja niedzielna stylizacja, kiedy to właśnie spacerowaliśmy po parku ciesząc się uwaga: dwiema godzinami dla siebie 🙂 Główną rolę odgrywa tutaj beżowa, dzianinowa sukienka, która jest moim ostatnim wyprzedażowym łupem.
Gdybym miała wybrać ulubiony krój sukienki, to postawiłabym na taką. Nie bez powodu wiele razy to właśnie długość 7/8 podaję za moją ulubioną.
Zestawiłam ją z małym, czarnym kuferkiem i sportowymi butami w kolorze pudrowego różu. Całość dopełnia czarna, skórzana kurka i złoto-różowe kolczyki. Niedbale związane włosy ozdobiłam gumką z apaszką, w kolorze kolczyków.
Uwielbiam takie stylizacje. Czuje się w nich jednocześnie kobieco i bardzo wygodnie.
Na dole link do sukienki, butów i kolczyków. Kurtka i torebka to kolekcja 2018 🙂
I jak Wam się podoba takie zestawienie?
Jaką długość sukienki i spódnic lubicie najbardziej? 🙂
Miłego wieczoru,
A.

Sukienka: Mohito
Buty: Reebok
Kurtka: Mohito
Torebka: Zara
Kolczyki: Mohito