


Dzisiaj temat niezwykle ważny. Ważny dlatego, że styl to coś, co niezmiennie nas otacza. I nie ma się co oszukiwać – jest to temat trudny. Wymaga dużej samoświadomości, czasu i determinacji. Nikt przecież nie rodzi się w glanach, czy w klasycznym trenczu.
Styl to coś, co tworzymy z biegiem lat, lepiej lub gorzej. To jak wyglądamy i jak się czujemy jest ze sobą powiązane. Odnalezienie swojego stylu pozytywnie wpływa na naszą samoocenę i dobre samopoczucie. Dodaje pewności siebie, pomaga zwiększyć poczucie własnej wartości.
Choć nie powinniśmy upatrywać jej w ubraniach, tylko w charakterze i naszej duszy, to jednak nasz wygląd znacząco wpływa na to, jak czujemy się same ze sobą.
Przykład?
Wychodzisz do sklepu po bułki, wiesz że wrócisz za 5 minut, więc po co przejmować się strojem. Związujesz włosy w niedbały koczek, zakładasz dresy, bluzę z kapturem i sportowe buty. Nie nakładasz makijażu, krem też właściwie po co. Wychodząc myślisz sobie: “Żebym tylko nie spotkała nikogo znajomego” i proszę bardzo, mówisz i masz, jak na zamówienie – koleżanka łapie Cię w sklepowej alejce. Oczywiście ona jak na złość jest pomalowana, ma na sobie skórzaną spódnicę i wysokie szpilki, a włosy wyglądają, jakby dopiero wyszła od fryzjera. Znasz to? Myślę, że każdej z nas choć raz zdarzyła się taka sytuacja. Przypomnij sobie jak się wtedy czułaś? Pewnie?
Oczywiście znajdą się kobiety, które odpowiedzą, że ta sytuacja nie wpłynęła na ich samoocenę i mimo to czuły się pewne siebie, ale sądzę jednak, że większość z nas przeklinała wtedy w duchu “czemu ja się lepiej nie ubrałam?”
To tylko przykład, ale myślę że pokazuję on jak nasz styl ubierania i ogólna prezencja mają wpływ na nasze samopoczucie.
No i tutaj nasuwa się pytanie, jak w takim razie powinnam się ubrać do tego sklepu, by zajęło mi to minutę i bym jednocześnie czuła się dobrze?
Katarzyna Tusk autorka bloga https://makelifeeasier.pl/
w swoim książkach odpowiada:
– klasyczne, proste jeansy
– biały t-shirt lub bluzka w paseczki
– czarne lub beżowe baleriny
– ramoneska/kurtka jeansowa
– pomalowane rzęsy i błyszczyk
Osobiście mogę powiedzieć, że mój styl idealnie wpisuję się w styl Katarzyny i większość rzeczy, które proponuję po prostu mi się podobają. Stąd też mój “awaryjny i szybki zestaw do sklepu” z reguły wygląda właśnie tak, jak powyżej. Nie oznacza to jednak, że Tobie ma się to podobać. Tymi pięcioma punktami chcę Ci pokazać, że warto stworzyć klasyczny, wygodny i prosty zestaw, w którym będziesz czuć się dobrze. I co więcej, zestaw, w którym będziesz czuć się pewnie i ładnie, gdy następnym razem spotkasz koleżankę w sklepowej alejce.
To samo tyczy się jednej z moich ulubionych kategorii, a mianowicie “ubrania po domu”!
Ile razy zdarzyło Ci się otworzyć drzwi kurierowi w piżamie w owieczki? Niby nic, ale jednak z automatu czujemy się w takim zestawie mało atrakcyjnie. Co więcej, dlaczego masz w domu wyglądać “byle jak”? Osobiście mogę powiedzieć, że zmiana piżamy w owieczki, na klasyczne czarne spodnie i zwykłą bluzkę momentalnie wpływa (pozytywnie!) na moją samoocenę i dobre samopoczucie. Niby nic, a gwarantuję Ci, że zauważysz zmianę 🙂



Czas przejść do głównej części wpisu, a mianowicie do 18 zasad stylu według Stacy London 🙂
Jest to niewątpliwie ogromny autorytet w świecie mody. Niesamowita kobieta, która pomaga wydobyć piękno kryjące się w każdej z nas. Zacznij od POKOCHANIA SIEBIE, a następnie…
1. Stylu należy szukać w sobie
Zastanawiałaś się kiedykolwiek nas słowem STYL? Co się w nim kryje?
s-TY-l
Widzisz to? Styl to po prostu TY! Nikt inny, Twój styl jest zakorzeniony w Twojej osobowości. Oczywiście, że warto śledzić trendy, czytać Vogue i oglądać modowe programy, jednakże finalnie musisz zadać sobie pytanie: “Co spośród aktualnych trendów pasuje do MNIE?”
To, co jest akurat na topie, wcale nie musi do Ciebie pasować. Przymierzaj, baw się, próbuj, eksperymentuj! To tak jak z facetem… 🙂 Kiedy już znajdziesz tego jedynego, będziesz wiedziała, że to TEN. Nie da się tego w racjonalny sposób opisać, po prostu wiesz i już. Tak samo jest ze stylem, gdy przymierzysz coś, co będzie do Ciebie pasowało w 100% to poczujesz to całą sobą 🙂
2. Zorganizuj szafę
O ogólnym minimalizmie i wprowadzeniu w życie ładu i porządku często pisze na moim Instagramie (klik)
Wprowadź do swojej szafy system, który maksymalnie zmniejszy czas wyboru stylizacji przed pracą. Może warto poukładać ubrania schematem: do pracy, po pracy, po domu? Dzięki temu unikniesz codziennego stania przed szafą zastanawiając się, co założyć (i gdzie ja to właściwie mam)
3. Rób zakupy z listą w ręku
To jak, jak z artykułami spożywczymi – spisujesz w domu listę zakupów na podstawie obserwacji, czego Ci brakuje. Minimalizuje to ryzyko kupienia wielu niepotrzebnych rzeczy. Tak samo jest z ubraniami. Idąc do sklepu bez konkretnego planu, po co tam idziesz i co potrzebujesz, wyjdziesz z kolejną rzeczą (najczęściej z promocji), która ani Ci się szczególnie nie podoba, ani finalnie do niczego nie przyda.
Po zorganizowaniu swojej szafy – stwórz listę ubrań, które naprawdę potrzebujesz. I się tej listy trzymaj!
4. Akcesoria budują stylizację!
Z reguły to one są w stanie podkręcić całą stylizację i z nawet tej najprostszej stworzyć taką z efektem “wow!”
Postaw na bazowe, gładkie ubrania i dobieraj do nich dowolne dodatki. Np. do klasycznego białego t-shirt’u możesz dobrać kolczyki w praktycznie każdym kolorze. To samo tyczy się czerni, szarości, beżu i pudrowych kolorów. To bezpieczne rozwiązania i stylizacje, które możesz dowolnie przemieniać, niewielkim kosztem.
5. Podczas zakupów myśl zestawami
Często w ferworze zakupów wybieramy rzeczy, które później do niczego nam nie pasują. Postaraj się myśleć zestawami i przymierzając bluzkę zadaj sobie pytanie “do jakich spodni w mojej szafie mogę ją założyć?”, “do której spódniczki będzie pasować?”
Nie kupuj niebieskiej bluzki w różowe groszki, jeśli wiążę się to z kupieniem nowej pary spodni, a później butów i torebki. To błędne koło i wydawanie pieniędzy na rzeczy, których nigdy byś nie kupiła, gdyby nie na nieszczęsna niebieska bluzka 🙂
6. Postaw na ubrania dobrej jakości
Tak wiem, to ciężki orzech do zgryzienia. Często gorszej jakości ubrania kuszą nas swoją ceną i świadomością, że możemy je mieć “tu i teraz”, a nie dopiero jak uzbieramy pieniądze. Uwierz mi jednak, że na dłuższą metę bardziej opłaca się odkładać i kupić raz na jakiś czas rzecz lepszej jakości, w wyższej cenie. Takie ubrania są bardziej trwałe, lepiej się układają i na dłużej Ci posłużą. I nie chodzi tutaj tylko o scenariusz całorocznego odkładania do skarbonki na jeden kaszmirowy sweterek. Dobrej jakości ubrania w śmiesznie niskich cenach możesz znaleźć w second-handzie 🙂
7. Nie stawajmy się ofiarami wyprzedaży
Z początku myślisz, że zrobiłaś dobry interes, a po czasie okazuję się, że kupione ubrania wcale Cię nie powalają. Kuszą nas niskie ceny, to oczywiste. Od dłuższego czasu podchodzę do wyprzedaży w inny sposób – kupuję to, co rzeczywiście jest mi potrzebne i co kupiłabym nawet w standardowej cenie. Niegdyś wydane 20zł na koszulkę nie stanowiło problemu – przecież to tanio, myślałam. Teraz jednak wolę te 20zł odłożyć i móc kupić coś, z czego będę zadowolona w 100%.



Osobiście nad swoim stylem pracuję od dłuższego czasu i w końcu mogę powiedzieć, że mam taki, jaki chcę mieć. Wiem, w czym wyglądam dobrze, a co ważniejsze – w czym czuję się dobrze. Robię świadome zakupy i mam uporządkowaną szafę. Na dobre rzeczy trzeba pracować i poczekać. Swojego stylu nie da się wypracować i odkryć z dnia na dzień, ale warto 🙂 To piękna droga, pełna porażek, ale też zwycięstw. Dbaj o siebie i ciesz się każdym etapem w swoim życiu.



Jestem ciekawa, jak Wy odpowiedziałybyście na pytania: Czy Twój wygląd wpływa na Twoje samopoczucie? Czy już odkryłaś swój styl? Znasz sprawdzone sposoby na odkrycie swoich upodobań?
Czekam na Twoją odpowiedź 🙂
A.



Zdjęcia powstały po wykonaniu sesji narzeczeńskiej na Równicy w Ustroniu (link do sesji tutaj: klik ) Wyszłyśmy z Katarzyną na pole pełne śniegu i stworzyłyśmy kadry przepełnione beztroską 🙂



Sukienka: Zara
Kardigan: Orsay
Kapelusz: Tk Maxx
Buty: Zalando
Zegarek: Rosefield
Kolczyki: H&M