
Kropki to – zaraz za paskami, mój ulubiony wzór na ubraniach. Z reguły stawiam na gładkie tkaniny, jednakże dla tych dwóch mogę zrobić wyjątek. Sukienkę z dzisiejszej stylizacji kupiłam wieki temu na dawanda.com (teraźniejsze https://www.etsy.com/pl) za bodajże 30zł. Noszę ją zarówno w mieście, jak i na wakacjach. Idealnie sprawdziła się na zeszłorocznej imprezie w stylu lat 50 na Krecie, a także na spacerze po Nikiszowcu w Katowicach.


W dzisiejszej stylizacji dobrałam do niej czółenka na klocku z Zary oraz mały, wiklinowy kuferek z apaszką vintage. Całość prezentuje się bardzo dziewczęco i lekko – czyli tak, jak lubię. Na jesienne dni uzupełniam te stylizację o granatową marynarkę oversize i violà!
Od zawsze zdecydowanie wolę siebie w wersji spódnica i bluzka, aniżeli sukienka, dlatego też w mojej szafie sukienek jest kilka. Jednakże właśnie ta w grochy to jedyna, wzorzysta jaką mam i jednocześnie ta, którą najbardziej lubię!
Macie w swojej szafie jedną rzecz, w której mogłybyście chodzić codziennie? 🙂
A.




